E. Szelburg-Zarembina
„Kasztany”
Weź brązowe paletko,
synku kochany.
Pójdziemy do parku
zbierać kasztany.
Leżą tam jak małe,
zielone jeże.
Kto z nas, synku, prędzej
i więcej zbierze?
Czyje będą ciemne,
a czyje w łatki?
Czy twoje, syneczku,
czy twojej matki?
I co z nich zrobimy:
krówki czy konie?
I kto przy tym bardziej
poplami dłonie?
Kto je potem czyściej
w domu umyje?