Istota pedagogiki w terapii logopedycznej

            WSTĘP

            Istota pedagogiki jest głęboko zakorzeniona w terapii logopedycznej; co oznacza, że każdy patolog mowy musi być świetnym pedagogiem. W świetle najnowszych trendów „(…) patologia mowy jest interdyscyplinarną dziedziną naukową (…) oraz dyscypliną praktyczną, gdyż skupia się na diagnozie i terapii osób z zaburzeniami mowy. Dyscyplinami macierzystymi są dla niej: medycyna, lingwistyka, pedagogika i psychologia”.[1]

Logopedia, jako specjalizacja - dyscyplina niesamodzielna, czerpie z nauk pedagogicznych następujące aspekty[2]: wywiad z pacjentem lub jego rodziną, obserwację pedagogiczną, analizę dokumentacji: medycznej, pedagogicznej, psychologicznej lub innej potrzebnej do postawienia trafnej – wielospecjalistycznej - diagnozy oraz stworzenia programu terapeutycznego.

DYDAKTYKA W PATOLOGII MOWY

Przyjmując za S. Kawulą[3] kryteria klasyfikacji pedagogiki jako nauki, należy stwierdzić, że dydaktyka stanowi tak zwaną subdyscyplinę pedagogiki w zakresie dydaktyki szczegółowej, do której można zaliczyć między innymi metodykę nauczania języka polskiego. W logopedii nauka języka natywnego nieco różni się od nauczania przedmiotowego, bowiem dotyczy innych aspektów, a mianowicie kompetencji. W ujęciu psycholingwistycznym będą to sprawności lingwistyczno – komunikacyjne.[4]

Z samej dydaktyki terapia zaburzeń mowy i języka wykorzystuje siedem głównych zasad nauczania[5]: poglądowości, przystępności w nauczaniu, świadomego i aktywnego udziału uczniów w procesie kształcenia, systematyczności, trwałości wiedzy uczniów, operatywności wiedzy i łączenia teorii z praktyką; choć eksplikuje je w nieco inny sposób. Dostosowuje do swej specyfiki. Zmienia je, przy czym główne filary pozostają bez zmian.

Pierwsza zasada – poglądowości - w terapii logopedycznej to nic innego, jak na przykład stosowanie desygnatów językowych przy stymulacji obszaru semantycznego – dodatkowo wsparte: działaniem, obrazem czy rekwizytem oraz etykietą. Pojawia się zatem wielozmysłowe nauczanie języka, które jest szalenie istotne, zwłaszcza w: neuroterapii, oligoterapii czy surdoterapii. Niniejsze podejście teoretyczne i praktyczne pozwoli dostosować metody pracy do możliwości mentalnych uczniów czy pacjentów oraz wieku.

Zasada przystępności w nauczaniu, czyli stopniowania trudności jest również stosowana przez logopedów, bowiem każdy terapeuta dostosowuje metody nauczania języka do poziomu dzieci czy osób dorosłych, co jest kontinuum poprzedniej zasady. Patolog mowy wywołuje te głoski, które są najłatwiejszymi dźwiękami dla konkretnego pacjenta lub są najmniej zaburzone. Można więc podstawić tu regułę „(…) przechodzić od tego, co bliskie; do tego, co dalsze; (…) od łatwego, do trudnego”.[6] Taki zabieg sprawi, że szybko uzyskamy pożądany dźwięk, dając dziecku poczucie sukcesu. Efektem tego będzie motywacja podjęcia kolejnych ćwiczeń w domu i w gabinecie. W myśl tej zasady wpisuje się tu reguła indywidualizowania tempa wywoływania głosek i ich automatyzacja. Będzie to zależeć od rodzaju wad wymowy, sprawności narządów artykulacyjnych oraz normy w zakresie funkcjonowania poznawczego. Z doświadczenia w zakresie usuwania wad wymowy wiadomo, iż substytucje głosek szybciej stają się normatywne niż deformacje.

            Kolejna zasada - świadomego i aktywnego udziału uczniów w procesie kształcenia - to wytyczne dla patologa mowy. Można ją rozpatrywać w dwóch aspektach, a mianowicie w modelu herbartowskim i progresywnym. W tym pierwszym logopeda pojawi się jako centralna postać, gdy nastąpi etap przygotowawczy do wywoływania głosek: ćwiczenia oddechowo – fonacyjne, ustawienia narządów mowy oraz sam proces uzyskania głoski wzorcowej. To na terapeucie mowy i języka spocznie odpowiedzialność i efekty pracy.

W drugim modelu nastąpi ograniczenie aktywności logopedy. To czas automatyzacji głosek, kiedy to pacjent lub / i uczeń będą mieli swobodę i samodzielność w działaniu. Od ich pracy, chęci i możliwości uzależniony jest progres w terapii. Zasada aktywnego i świadomego udziału jest trudna do realizacji w przypadku małego dziecka lub osoby, która w komunikacji prezentuje mowę zdefektowaną na skutek zaburzeń korowych. Logopeda powinien pomóc dziecku, dorosłemu pacjentowi zrozumieć potrzebę systematycznych ćwiczeń i aktywnego udziału w terapii. Bez tej wiedzy pacjent nie osiągnie pożądanych efektów.

            Zasada systematyczności jest kluczowa w terapii logopedycznej. Można ją rozpatrywać w różnych płaszczyznach. Po pierwsze, istotna jest częstotliwość spotkań z terapeutą i ćwiczeń w domu. Po drugie, uczenie poszczególnych dźwięków odbywa się według sprecyzowanej i określonej kolejności działań, czyli pewnych wytycznych. Oznacza to, że niemal każde spotkanie i trening uzyskiwania normatywnego dźwięku musi przejść przez kolejne etapy, na przykład ćwiczenia w nagłosie wyrazu; w śródgłosie; w wygłosie - jeśli jest to możliwe, a więc w przypadku głosek bezdźwięcznych; w wyrażeniach, w zdaniach oraz w mowie spontanicznej. Po trzecie, materiał do usprawnienia mowy i wymowy musi być zawsze podawany fragmentarycznie. Podczas każdego spotkania trzeba utrwalić to, co pacjent zautomatyzował. Zasada ta w logopedii oznacza umiejętności i nawyki sprawnego posługiwania się obszarem fonologicznym dotyczącym artykulacji głosek oraz innych płaszczyzn językowych wymagających stymulacji.

Niniejsza zasada nie dotyczy wyłącznie ucznia. Logopeda również musi ją spełnić, a mianowicie powinien systematycznie przygotowywać się do sesji terapeutycznych, przemyśleć dobór ćwiczeń dla pacjenta, jego wieku, deficytów. Terapia zawsze musi przynosić obopólne korzyści: zadowolenie pacjenta i prowadzącego zajęcia.

            Kolejna reguła, a mianowicie zasada trwałości wiedzy uczniów w logopedii to proces trwałego przyswajania kompetencji lingwistyczno – komunikacyjnych. Częstotliwość powtórzeń jest zawsze dostosowana do zdolności, możliwości i tempa pracy. Szacując efekty terapii, patolog mowy nie może przewidzieć toku terapii. Jednak po krótkim czasie może zaprogramować i aproksymować, co i kiedy pojawi się w mowie pacjenta. Czasami bywa tak, że na skutek stymulacji niektórych dźwięków pojawiają się inne, których nie braliśmy pod uwagę. To sprawia, że niejednokrotnie terapeuta mowy zmienia kierunek działań, by uzyskać sukces. Pod tym względem zawsze należy wytworzyć pozytywne motywy uczenia się. Elastyczność w działaniach warunkuje efekty w pracy. Systematyczna kontrola aktywności sprawczej ucznia i jego najbliższych korzystnie wpływa na trwałość opanowanych umiejętności, w tym przypadku normatywnej artykulacji.

            Zasada operatywności wiedzy uczniów to nic innego, jak stwarzanie takich sytuacji terapeutycznych, by pacjenci w sposób racjonalny mogli korzystać z wykształconych umiejętności. W tym przypadku będzie to świadome użycie leksemów, poprawnych struktur gramatycznych czy dźwięków mowy. Możemy założyć, że nadawca wypowiedzi zostanie wówczas zrozumiany przez odbiorcę. Ponadto nauczy się autokorekty własnej wypowiedzi, co oznacza, że jeśli popełni błąd, będzie potrafił powiedzieć to prawidłowo. Niniejsza umiejętność przełoży się na doskonalenie sprawności świadomości metajęzyka, która doskonali się u człowieka na każdym etapie życia.[7]

            Łączenie teorii z praktyką to w logopedii czas automatyzacji, na przykład wywołanych głosek. Po żmudnych ćwiczeniach oddechowo – fonacyjno – artykulacyjnych pacjent będzie potrafił normatywnie wyartykułować ćwiczoną głoskę. W zaburzeniach mentalnych zasada ta sprawdzi się w umiejętności zastosowania leksemu w konkretnych sytuacjach komunikacyjnych lub przetworzeniu matryc konwersacyjnych w dyskursie personalnym.[8]

            PODSUMOWANIE

            Do klasycznych zasad nauczania wpisanych w grunt dydaktyki należą również inne, o których nie należy zapominać.[9] W terapii mowy i języka istotna jest również zasada wczesnej interwencji, ponieważ długo nie utrzymujemy w mowie złych nawyków. Jest to bardzo ważne przy deformacjach głoskowych. Utrwalająca się wada wymowy źle wpływa na proces komunikacji i przyrost umiejętności szkolnych. Z czasem jest trudna do zniwelowania.

Zasada współpracy z rodziną – to niewątpliwy klucz do sukcesu. Rodzice zaniepokojeni często rozwojem swojego dziecka zaczynają szukać pomocy odwiedzają gabinety specjalistów, zaopatrują się w zalecane materiały pomoce, próbują zgłębiać wiedzę o problemie dziecka korzystają z treści zawartych w internecie a czasami sięgają po fachową literaturę. Rola rodzica w terapii jest jednak zdecydowanie większa! I to ona stanowi podstawę właściwą w triadzie rodzic- dziecko- specjalista. Postawy rodziców są różne i różne, co za tym idzie, oczekiwania co do przebiegu terapii i jej efektów. Jedni oczekują natychmiastowych wyników przy znikomym wkładzie własnym pracy, inni są wycofani jakby działania dziecka i logopedy niewiele znaczyły. Jeszcze inni prezentują postawę roszczeniową, która mówi „ Ja wymagam!”, są też rodzice skonfliktowani gdzie oczekiwania są różne matki i ojca. Antoni Bochniarz w swojej książce „Niejawne strategie w terapii Jąkania” przedstawia następujące kategorie postaw rodzicielskich, z którymi często spotykają się logopedzi podczas pracy nad mową i komunikacją. Pierwsza z nich, rodzice nadmiernie obciążający swoje dzieci wieloma powinnościami; nauka języków, różne dyscypliny sportowe itp. Terapia logopedyczna w takiej sytuacji jest zepchnięta na dalszy plan, wydaje się takim rodzicom, iż jest mniej istotna i jest traktowana tak przy okazji. Druga grupa to rodzice zapracowani, są to zwykle osoby, które zlecają wizyty w gabinecie ze swoim dzieckiem osobom trzecim, nie uczestniczą tak naprawdę w procesie terapii ani fizycznie ani mentalnie. Kolejną grupą są rodzice autokraci – tacy wyznaczają swojemu dziecku „ sztywny gorset wymagań”, nieugięci w swoich oczekiwaniach w odniesieniu do dziecka jak i do terapeuty. Rodzice nieudolni to tacy, którzy słuchają zaleceń logopedy ale nie rozumieją do końca ich sensu. Nieporadnie próbują sprostać zaleceniom terapeuty. Następna grupa to rodzice roszczeniowi – wymagają oni więcej od prowadzącego terapię niż może on dać, żądają spektakularnych wyników w krótkim czasie , nie biorąc pod uwagę możliwości dziecka i terapeuty. Rodzice skłóceni nie mający wsparcia w sobie zwykle działają osobno i kierunki ich poczynań są zwykle niespójne. Ostatnią grupą są rodzice niedojrzali, dysfunkcyjni z zaburzoną osobowością. Dla nich potrzeby dziecka nie są ważne, wręcz przeszkadzają w osiąganiu swoich celów i hołdowaniu swoich potrzeb. Dla nich najważniejsi są oni sami.Biorąc pod uwagę różne typy osobowości rodziców logopeda powinien prezentować postawę neutralną wobec rodziców. Nie może oceniać ani krytykować, ważne jest aby terapeuta uświadomił opiekunom sens i potrzebę uczestnictwa w zajęciach. Istotne jest też żeby prowadzący terapię doceniał zaangażowanie rodzica, uświadomił znaczenie i ważność wspólnej pracy. Przy tym pokazał, że ćwiczenia w domu nie muszą być nudne i uciążliwe, traktowane jako dodatkowy obowiązek tylko są okazją do wspólnych zabaw budujących więź miedzy rodzicami i dzieckiem owocującą sukcesem w pracy nad mową i komunikacją oraz dobrymi relacjami rodzic- dziecko.

Dydaktyczne zasady nauczania, choć nienazwane w logopedii – funkcjonują i wpływają na proces kształcenia umiejętności werbalnych. Przestrzeganie ich pozwala, zarówno terapeucie, jak i badanemu osiągnąć wymierne korzyści, które na początku mają inne podłoże mentalne. Zawsze jednak dążą do tego samego – uzyskania normy w aspekcie lingwistyczno – pragmatycznym.

            LITERATURA:

  1. Dziwińska A., Sprawność językowa dzieci z wadami wymowy i jej stymulacja w ujęciu holistycznym, [w:] M. Młynarska, T. Smereka (red.) Biuletyn Metody Dyna – Lingua M.S., Uniwersytet Wrocławski, Wrocław 2013.
  2. Dziwińska A., Dąbrowska D., Niska sprawność językowa dzieci z wadami wymowy w szkołach masowych na tle zaniedbań środowiskowych, [w:] F. Mroczko (red.) „Prace Naukowe WSZiP T.46”, WSZiP 2018.
  3. Kawula S., Pedagogika a system nauk o wychowaniu, „Ruch Pedagogiczny” 2000, nr 3-4.
  4. Kupisiewicz C., Dydaktyka. Podręcznik akademicki, Impuls, Kraków 2012.
  5. Lichota E., Terapia wad wymowy, Impuls, Kraków 2005.
  6. Młynarska M., Autyzm w ujęciu psycholingwistycznym. Terapia dyskursywna a teoria umysłu, Uniwersytet Wrocławski, Wrocław 2008.
  7. Rubacha K., Metody zbierania danych w badaniach pedagogicznych, [w:] Z. Kwieciński, B. Śliwerski (red.) Pedagogika. Podręcznik akademicki, t.1, PWN, Warszawa 2011.
  8. Tarkowski Z., Góral – Półrola J., Patologia mowy jako dyscyplina naukowa i praktyczna, [w:] Z. Tarkowski (red.) Patologia mowy, Harmonia Uniwersalis, Gdańsk 2017.
  9. Bochniarz A., Niejawne strategie w terapii jąkania, Demostenes,Żory2003.

Streszczenie:

            W niniejszym rozważaniu zostaną poddane analizie zasady nauczania wpisane do dydaktyki. Będą one jednak interpretowane pod kątem zaburzeń mowy i języka, czyli dyscypliny logopedycznej. Zasady nauczania są ponadczasowe i interdyscyplinarne, choć zmienione – funkcjonują w diagnozie i terapii patologów mowy. Analizując je pod względem specyfiki zawodu, można zauważyć, że gruntowne przygotowanie pedagogiczne pozwoli każdemu logopedzie ukierunkować odpowiednie działanie terapeutyczne w taki sposób, aby maksymalnie stworzyć odpowiedni fundament do kształcenia odpowiednich wzorców językowych, które mają niewątpliwy wpływ na przyrost umiejętności szkolnych.

Słowa klucze: patologia mowy, zasady nauczania, kompetencja językowa i komunikacyjna.

 


[1] Z. Tarkowski, J. Góral – Półrola, Patologia mowy jako dyscyplina naukowa i praktyczna, [w:] Z. Tarkowski (red.) Patologia mowy, Harmonia Uniwersalis, Gdańsk 2017, s. 13.

[2] K. Rubacha, Metody zbierania danych w badaniach pedagogicznych, [w:] Z. Kwieciński, B. Śliwerski (red.) Pedagogika. Podręcznik akademicki, t.1, PWN, Warszawa 2011, s. 34 – 44.

[3] S. Kawula, Pedagogika a system nauk o wychowaniu, „Ruch Pedagogiczny” 2000, nr 3-4, s. 27 – 51.

[4] A. Dziwińska, Sprawność językowa dzieci z wadami wymowy i jej stymulacja w ujęciu holistycznym, [w:] M. Młynarska, T. Smereka (red.) Biuletyn Metody Dyna – Lingua M.S., Uniwersytet Wrocławski, Wrocław 2013, s. 24 – 31.

[5] C. Kupisiewicz, Dydaktyka. Podręcznik akademicki, Impuls, Kraków 2012, s. 106 – 125.

[6] Tamże, s. 112 - 114.

[7] A. Dziwińska, D. Dąbrowska, Niska sprawność językowa dzieci z wadami wymowy w szkołach masowych na tle zaniedbań środowiskowych, [w:] F. Mroczko (red.) „Prace Naukowe WSZiP T.46, WSZiP 2018, s. 73 – 74.

[8] M. Młynarska, Autyzm w ujęciu psycholingwistycznym. Terapia dyskursywna a teoria umysłu, Uniwersytet Wrocławski, Wrocław 2008, s. 167 – 172.

[9] E. Lichota, Terapia wad wymowy, Impuls, Kraków 2005, s. 8 – 9.